czwartek, 29 lipca 2010

STUDIUM SEKSU ANALNEGO

ON:

Zwykłe perwersje, ach, pożal się Nietzsche!
Ku nowym drogom dziś się ze mną skłoń
Chcę spenetrować twoją odbytnicę
Straszne doznania wieści mi jej woń.

Nie bawi mnie już zwykła fornikacja;
Wdzieram się w ciebie, jakbym rąbał drwa
Odkąd na seks, z którego jest przyjemność
Pozwolił Sobór Watykański Dwa.

ONA:

Gdy w dupie czuję chuja twego dotyk
A po jelitach spływa sperma twa
Miłość wyznaję; i nikt się nie dowie:
Jawi mistyczny mi się aspekt Zła.

Chujem, butelką z coli, pogrzebaczem
Pieprz! Niech z pośladków spływa moja krew
Nie mogę zrobić nic, gdy nagle płaczesz
Na śmierć zerżnięta wrednie marszczę brew.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz