Szedł z Małgosią na spacer Jaś raz w puszczę ciemną,
Wabiąc: chodź, kurwa, ze mną! polszczyzną karczemną.
Siostra główką kiwnęła, brat radośnie pierdnął -
Poszło dwoje rodzeństwa w matecznik jak jedno.
Dom z piernika naleźli; Małgosia nieśmiała
Skubie z lekka narożnik; Jaś gonty wpierdala.
I ani się obejrzą, jak im dupy smaga
Okurwiała ze złości ciota - Baba Jaga.
"Ja wam dam, sucze dzieci, zżerać cudze domki!"
By porządnie podrosły, nie żałuje omki,
Teścia, wina i metki. "Zjem was w szarym sosie!"
I w piwnicy zamknęła Jasia i Małgosię!
Dni mijają...
...nóż błyska w wiedźmy starczych palcach!
"Czas przyrządzić na ciepło gówniarę i malca!"
Mówi Jasio do siostry, nim do pieca weszli:
"Nie chcę umrzeć dziewicą; a ty, Gośka, chcesz-li?"
Jaś, brat, kutas, prawiczek, towarzysz niedoli
Gosię, siostrę, cipeczkę, rozkuwa, pierdoli.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz